Pierwsza, zachowana wzmianka źródłowa o istniejącej osadzie Pniów pochodzi z roku 1369. Jej dziedzic, Staszko, odstąpił wówczas połowę wsi wraz z polami Strachocin i Oczerchów bratankowi, Swiętosławowi z Grzmucina. Powstanie Pniowa można zapewne wiązać z prowadzonym przez Kazimierza Wielkiego osadnictwem wojskowym w Puszczy Sandomierskiej, choć nie można również wykluczyć XIII - wiecznej metryki wsi. W 1399 roku jego właścicielem był Jaśko z Pniowa, zaś w początkach XV wieku spotykamy tu Skarbka z rodu Awdańców. Synami i spadkobiercami Skarbka byli Jan i Jakub.
Szczególnie godny uwagi jest Jan Skarbkowic, którego spotykamy w źródłach jako Jana Pniowskiego. W latach 1425 - 1427 studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie wraz z Janem Długoszem pełnił funkcję notariusza w kurii bpa krakowskiego, Zbigniewa Oleśnickiego, stając się protegowanym wielkiego magnata. Wkrótce zaczął kumulować godności kościelne. Był m.in. oficjałem i wikariuszem generalnym bpa Oleśnickiego, archidiakonem krakowskim oraz czasowym administratorem biskupstwa krakowskiego. Jako poseł Oleśnickiego wystąpił na soborze w Bazylei w 1441 roku, posłował też do papieża Mikołaja V. Podjął studia na uniwersytecie w Bolonii, gdzie pełnił funkcję wicerektora i uzyskał doktorat prawa kanonicznego. W latach 1452 oraz 1456-1457 trzykrotnie wybierany był na rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Nie zapomniał też o rodzinnym Pniowie, którego był współwłaścicielem. Chcąc ułatwić jego mieszkańcom korzystanie z nabożeństw w czasie częstych powodzi, utrudniających dostęp do Wrzaw, już w 1436 roku wybudował tu, własnym kosztem, drewniany kościół filialny. W 1464 roku, dzięki jego staraniom, Pniów stał się odrębną parafią, której bp Jan Lutkowic nadał dziesięciny z Opoki Małej i Rzeczycy. Wraz z bratem Jakubem rozbudowali swoje posiadłości w rejonie Pniowa. W 1445 roku zakupili Orzechów i Wolę Orzechowską, zaś w 1470 las Boksyn, położony naprzeciw Strachocina i Orzechowa. Przez kilka lat procesowali się z dziedzicami klucza Biała, Janem i Piotrem Świdwą o pograniczne lasy.
Pod koniec XV wieku dobra pniowskie przeszły w ręce syna Jakuba Pniowskiego - Jana. Wzorem swych poprzedników starał się pomnażać rodowy majątek. Będąc osobą wielce zapobiegliwą, nabył sołectwo w Mniszku, a przez wiele lat pospołu ze swą żoną, Beatą z Lotoszynka, dzierżył wójtostwo w Jaśle, gdzie dał się poznać z twardej ręki. W 1497 roku przejął pobliski Strachocin, zaś 19 lutego 1506 roku uzyskał od króla Aleksandra Jagiellończyka zezwolenie na lokację osady miejskiej na prawie magdeburskim, na gruntach wsi Pniów. Przywilej lokacyjny ustanawiał dwa jarmarki doroczne, na św. Zygmunta (patron pniowskiego kościoła) i św. Idziego oraz targ tygodniowy w każdy poniedziałek. Bezpotomna śmierć Jana Pniowskiego i przejęcie tutejszych dóbr przez ród Grotów Słupeckich h. Rawicz, pozbawiły Pniów sprzyjających warunków rozwoju i doprowadziły do fiaska lokacyjnego przedsięwzięcia. W XVI - wiecznych rejestrach poborowych figurował nadal Jako 4 łanowa wieś parafialna. Tutejszy pleban w 1529 roku pobierał dziesięcinę z Potoka, Rzeczycy i Woli Rzeczyckiej oraz Przezwodów. Pierwszym, odnotowanym w źródłach proboszczem pniowskim, był Marcin z Kolbuszowej.
W pierwszej połowie XVI wieku gospodarował tu kasztelan połaniecki, Zbigniew Słupecki „pan na Opolu, Pniowie i Wrzawach". Jako rotmistrz służący pod rozkazami hetmana Jana Tarnowskiego uczestniczył w 1521 roku w nieudanej wyprawie na odsiecz oblegowanego przez Turków Belgradu, zaś w 1531 roku będąc pisarzem polnym (administratorem oddziałów obrony potocznej) wziął udział w głośnej kampanii obertyńskiej. Jego synowie, kasztelan lubelski Stanisław i Jan byli fanatycznymi kalwinami. Jan, dziedzic Pniowa, Strachocina, Orzechowa, Woli i Wrzaw, w 1558 roku wydzierżawił na 5 lat swoje dobra bratu i wyjechał na studia do Bazylei. Około 1577 roku, za jego przyzwoleniem i z inspiracji kalwińskiego ministra doszło do sprofanowania pniowskiego kościoła. W kalwiniźmie wychował też swoich synów Jana, Samuela i Aleksandra, których w 1594 roku wysłał na studia do Bazylei i Fryburga. Po jego śmierci, żona Elżbieta Zielińska poślubiła Piotra Gorajskiego, świetnego mówcę sejmowego, jednego z przywódców rokoszu Zebrzydowskiego, gorliwego obrońcę wolności sumienia i praw protestantów, a jednocześnie znanego w Polsce i Europie alchemika. To właśnie Piotr Gorajski zagrabił uposażenie pniowskiej parafii, a tutejszy kościół przekształcił w zbór kalwiński.
Jego patronem został syn Jana, Samuel Słupecki, późniejszy starosta zawichojski i rektor uniwersytetu w Padwie. W 1599 roku synod lubelski upominał go, aby obsadził w Pniowie kalwińskiego kaznodzieję. Być może już wtedy odchodził od religii ojca, skoro wkrótce, wraz z bratem Aleksandrem, dziedzicem Pniowa i Wrzaw, nawrócili się na katolicyzm. Przed rokiem 1615 nie tylko przywrócili w Pniowie kult katolicki, ale tutejszy kościół odrestaurowali, a pleban na powrót otrzymał zagrabione wcześniej uposażenie. Odbudowana została też szkółka parafialna, która pod koniec XVI wieku była zniszczona, zaś wizytator w 1617 roku zanotował, że jest w dobrym stanie i składa się z izby, komory i sieni. Od XVI wieku, przy parafii pniowskiej funkcjonował też szpital dla ubogich.
Pniów wraz z Orzechowem i Wolą po Aleksandrze Słupeckim przejął jego zięć Marcjan Gorajski h. Korczak, pan na Próchniku, który podobnie jak stryj Piotr był kalwinem i alchemikiem o europejskim rozgłosie. Włość pniowska pod jego zarządem musiała nieźle funkcjonować, skoro w 1626 roku w spisanych razem Pniowie, Orzechowie i Woli było 12 łanów osiadłych, 3 zagrody z rolami, 8 ubogich komornic, młyn, kuśnierz, bednarz, tkacz, kowal i rzeźnik. Pół wieku później Marek Rzeczycki, syn bohaterskiego rotmistrza spod Chocimia, zapłacił podatek od 101 poddanych, 2 Żydów i 7 przedstawicieli czeladzi dworskiej.
Pniów, podobnie jak okoliczne miejscowości, został doświadczony przez potop szwedzki. 4 kwietnia 1656 roku okrążona w widłach Wisły i Sanu, ponad 5 tysięczna armia Karola Gustawa zdołała się przeprawić przez San na wysokości Pniowa. Nie zdołały temu przeszkodzić oddziały litewskie Pawła Sapiehy, blokujące prawy brzeg rzeki. Nie pomogła szarża królewskiej chorągwi Aleksandra Pałubińskiego i pułku Samuela Kmicica. Choć sam hetman osobiście poprowadził jazdę litewską, to jednak „dla błot i gęstych chrustów jezdni lubo mężni i ochoczy doskonale, użyć swej liczebności nie mogli". Szwedzi tymczasem zdołali ukończyć budowę mostu, odrzucili Litwinów od rzeki i wydostawszy się z pułapki, ruszyli na północ wzdłuż Wisły. Na odcinku między Radomyślem i Pniowem oddziały litewskie miały stracić około 400 ludzi, kilkadziesiąt dział spiżowych i żelaznych oraz 28 chorągwi. Paweł Sapieha donosił w liście królowi Janowi Kazimierzowi, ze Szwedzi zdołali umknąć "lubo ze stratą znaczną ludzi swoich".
Rok później nadciągnęły w te strony wojska Jerzego Rakoczego, spieszące na pomoc Szwedom. Siedmiogrodzianie i towarzyszący im Kozacy przeprawili przez San pod Wrzawami piechotę, zaś konnica i tabory wobec słabych lodów musiały wycofać się aż pod Rozwadów. Po zrabowaniu Pniowa i spaleniu tutejszego kościoła, wojska Rakoczego rozbiły się obozem na pokrytych śniegiem błoniach i polach, w miejscu dzisiejszego Antoniowa. Tu czekając na resztę oddziałów „niczym szarańcza - wszystko zjedli, wypaśli i zagrabili". W czasie odwrotu wojsk siedmiogrodzkich, w lipcu 1657 roku, mieszkańcy Pniowa i okolicznych miejscowości szybko przepędzili ich w kierunku Zamościa.
W latach 70 - tych XVII wieku właścicielami pniowskiego klucza zostali przedstawiciele rodu Hadziewiczów h. Wieniawa - stolnik czemichowski, Piotr Paweł i jego syn z drugiego małżeństwa, Antoni. Tutejszej parafii szczególnie przysłużył się Piotr Hadziewicz. Odbudowany za księdza Jana Dachowicza w 1675 roku kościół hojnie uposażył, a w roku 1706 utworzył fundusz mający wspierać ubogich, który funkcjonował jeszcze pod koniec XIX wieku.
W drugiej połowie XVIII wieku Pniów zaczął stopniowo tracić swoje znaczenie na rzecz pobliskiego Antoniowa. Proces ten pogłębił się w wieku następnym, mimo, że tu funkcjonowała parafia i przynajmniej z nazwy urząd dominialny. Spośród innych miejscowości tego regionu Pniów wyróżniał się pod koniec XVIII wieku stosunkowo dużą liczbą kmieci posiadających prawie 20 morgowe gospodarstwa. Na 71 poddanych, kmieci było 15, zagrodników 37 i 19 chałupników.
Dopiero w latach 50 - tych XIX wieku została na krótko przywrócona, przy tutejszym kościele, szkoła parafialna. Jej zanik w połowie XVII wieku zbiegł się zapewne ze zniszczeniem kościoła. W 1689 roku wizytator zapisał, że budynek szkolny jest zrujnowany, a przy kościele istnieje tylko sługa i to starzec. Stan laki potwierdzały kolejne wizytacje biskupie. Spośród XIX - wiecznych, pniowskich księży warto wspomnieć przede wszystkim Walentego Gierasińskiego, długoletniego dziekana miechocińskiego, oraz Andrzeja Różyckiego, inicjatora budowy murowanego kościoła, oddanego do użytku w 1899 roku.
W 1914 roku Pniów liczył 395 mieszkańców i został już wyraźnie zdystansowany przez inne wsie parafii. Przed wybuchem l wojny światowej wieś stała się ośrodkiem działalności Polskiego Stronnictwa Ludowego, a po jego rozłamie PSL „Piast". Istniała tu wówczas czytelnia ludowa, kółko rolnicze oraz cegielnia Łaji Schechter.
Działania wojenne, 1914 - 1915, przyniosły wsi dotkliwe straty. W gruzach legło 47 budynków, a niedawno konsekrowany kościół parafialny został znacznie uszkodzony: „dach całkiem rozbity, sklepienie i ściany częściowo, ołtarz wielki runął potrzaskany od szrapneli, wieża podziurawiona ledwo się trzymała".
W okresie międzywojennym nadal prężnie działało PSL „Piast" z Marcinem Lachowskim na czele, a wieś stanowiła przeciwwagę dla zradykalizowanej okolicy. Tutejsze wiece zaszczycał swą obecnością sam Wincenty Witos. Znaczny wpływ na postawę polityczną okolicznej ludności w latach 30-tych miał były kapelan legionowy i dziekan żmigrodzki, Teofil Bukietyński, proboszcz tutejszej parafii w latach 1927- 1951.
W okresie okupacji Pniów stał się głównym ośrodkiem konspiracji ZWZ/AK na Zasaniu. Tu mieściła się siedziba dowództwa placówki „Wisła - San", której komendantem był por. Konstanty Rybicki „Brzoza", oraz oddziału dywersyjnego Mikołaja Turczyna „Tygrysa". Liczący około 30 ludzi oddział dywersyjny przeprowadził wiele akcji. Do najbardziej znaczących można zaliczyć likwidację, 17 X 1943 roku posterunku żandarmerii i policji granatowej we Wrzawach, którego komendant Alszer wsławił się zamordowaniem wielu Polaków, rozbicie mleczami w Skowierzynie, urzędu gminy w Radomyślu oraz wykolejenie pociągu niemieckiego między Dwikozami i Metanami.
Tutejsza wikarówka była miejscem konspiracyjnych spotkań, a z czasem siedzibą punktu przebitkowego konspiracyjnego pisma „Odwet". Okresowo wydawane były tu również „Wiadomości z kraju i ze świata", których redaktorem był ks. Antoni Gancarz „Jupiter". W wyniku przeprowadzonej przez Niemców pacyfikacji kilkunastu mieszkańców wsi zostało wywiezionych do obozu w Pustkowie. 26 lipca 1944 roku, w przeddzień wkroczenia Armii Radzieckiej, grupa niemieckich saperów zburzyła pniowski kościół, pozwalając księdzu Bukietyńskiemu zabrać jedynie szaty i naczynia liturgiczne oraz kilka obrazów.
Dopiero w 1957 roku dzięki zmobilizowaniu mieszkańców parafii przez nowego proboszcza, Leona Trojnara, rozpoczęła się odbudowa pniowskiej świątyni według planów inż. Gawlika i Henryka Budziły. Ofiarność parafian i rodaków z Ameryki pozwoliła już 25 X 1959 roku na poświęcenie nowego kościoła. Jest to budowla utrzymana, podobnie jak poprzedni kościół, w stylu neogotyckim. Wystrój wnętrza autorstwa tutejszego rodaka, Jana Budziły, prorektora ASP w Krakowie, utrzymany jest w konwencji sztuki sakralnej przełomu lat 50-tych i 60-tych.
Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, iż to w pniowskim kościele zawarli związek małżeński, wywodzący się z tej parafii, Wojciech Bierut i Marianna z Wolskich - rodzice prezydenta Polski z lat 1947-1952, Bolesława Bieruta.
Źródło: Stanisław Myszka i Adam Pankowski
„Gmina Radomyśl”